#cheat meal jako zakazany owoc
Podział na jedzenie “legalne” (jedzone na co dzień ) i “zakazane” (zjadane w czasie trwania cheat’a) prowadzi do nieprawidłowych nawyków i przekonań, restrykcyjnego jedzenia a w następstwie do poczucia winy i wyrzutów sumienia („nielegalne ale pyszne jedzenie”, „Nie mogę się doczekać piątkowego oszustwa”).
#cheat meal jako „zdrowy dodatek do diety”
Niestety, oszukane posiłki to najczęściej zaprzeczenie zasadom zdrowego odżywiania, zarówno w kwestii ilości jak i jakości.
#cheat meal jako brak elastyczności
Pod rzekomą swobodą w wyborach żywieniowych kryje się pewnego rodzaju sztywność, która zabiera wolność i ogranicza spontaniczność. W efekcie wszystko jest dostosowane i podporządkowane do cheat meal’a („zjem cheat meal dopiero po piątkowym treningu”). Zamiast jedzenia intuicyjnego, adekwatnego do naszych potrzeb i sytuacji, to jemy w myśl sztywnej zasady, nawet gdy mówi ona o „wrzuceniu na luz”, to tylko w wyznaczonych do tego momentach.
#cheat meal jako nagroda
Nagradzanie się jedzeniem za nie jedzenie lub za wytrwanie w surowym planie dietetycznym i treningowym lub nagradzanie zdrowych zachowań niezdrowymi (burger w zamian za jedzenie sałatek). Przewrotny mechanizm: zasłużenie sobie na ulubione jedzenie, wytrzymując na diecie, której de facto nie ma ochoty się kontynuować („Przez cały tydzień były ciężkie treningi i dieta, to teraz pora na zasłużony cheat meal”).
#cheat meal jako utrata kontroli
Posiłki tego typu podkręcają apetyt, nad którym może być trudno potem zapanować. Dodatkowo, badania pokazują, że jeśli czegoś sobie odmawiamy, bardziej tego pragniemy, w konsekwencji doprowadzając do przejadania się, oraz do utraty kontroli (paradoksalny efekt kontroli).
#cheat meal jako predykator zachowań kompensacyjnych
Najpierw oszukany posiłek może sprzyjać utracie kontroli a w następstwie prowadzić do kompensacji poprzez kolejne restrykcje dietetyczne lub wzmożony wysiłek fizyczny.
#cheat meal jako epizod hiperkaloryczny
Oszukane posiłki składają się najczęściej z żywności rekreacyjnej, mocno przetworzonej, o wysokiej kaloryczności, bogatej w cukry i tłuszcze a ubogie w wartości odżywcze, co powoduje, że w czasie trwania jednego takiego posiłku możemy zjeść nawet kilkukrotną nadwyżkę energii względem swojego zapotrzebowania. Po takim posiłku często odczuwa się brak energii, przejedzenie i senność zamiast oczekiwanego „doładowania energetycznego”.
#cheat meal jako moda żywieniowa
Bezrefleksyjne naśladowanie innych i ogromny wpływ mediów społecznościowych na kształtowanie wzorców. Porównywanie się z innymi może rodzić w głowie odbiorcy błędne wnioski oraz być powodem do frustracji (kopiowanie systemu żywienia i treningów osób o innym stylu życia i doświadczeniu).
#cheat meal jako strategia radzenia sobie w diecie
Cheat meal stosują osoby, których męczy ich codzienny sposób odżywiania i potrzebują przerw, aby w nim wytrwać.
#cheat meal jako „magiczna tabletka” na odchudzanie
Zbyt duża gloryfikacja cheat’a – koncentrowanie się bardziej na oszukanych posiłkach niż na pozostałych składnikach diety. Cheat meal idealnie wpisuje się w zasadę szybkich i gotowych rozwiązań, pomijając jednocześnie proste i podstawowe zasady zdrowego i zrównoważonego odżywania. Nie ma dróg na skróty, nie oznacza to jednak, że droga, którą trzeba obrać jest nieprzyjemna. Cheat meal uchodzi jako „strategiczny spalacz tłuszczu”, podważając tym samym naukowe dowody na spalanie tkanki tłuszczowej.
#cheat meal, jako styl życia
Badania wskazują, że oszukane posiłki stosują najczęściej młode i wysportowane osoby, których duża cześć życia skupia się wokół treningów, diety i estetycznej sylwetki. Globalna tendencja do osiągania idealnego ciała, nasila potrzebę przynależenia do kręgu osób wyglądających i żyjących w „ten” określony sposób i zachęca do naśladowania swoich „fit idoli”. W pewnym sensie, „bycie fit” zobowiązuje do podążania za trendami a cheat meal to „fotogeniczna okazja do lansowania swojego wizerunku” zwłaszcza w mediach społecznościowych.