Instytut Psychodietetyki » Skuteczne strategie redukcji problemu otyłości wśród nieletnich – CO NA TO NAUKA?
Nic, co dotyczy psychodietetyki, nie jest nam obce.

Program edukacyjny:

Skuteczne strategie redukcji problemu otyłości wśród nieletnich – CO NA TO NAUKA?

Słowa Kluczowe:

Autorzy:

  • dr Anna Januszewicz
Nadmierna masa ciała zwykle oznacza nadmiar problemów w życiu. Od niej w dużej mierze zależy nasze zdrowie, samoocena, a także osiągnięcia w życiu osobistym i zawodowym (Kilicarslan i in., 2006). Jednocześnie statystyki wskazują, że z nadwagą boryka się aż połowa Polaków (GUS, 2011) i ponad 20 procent dzieci w Polsce (Oblacińska, 2018). Przeczytaj, co z badań wiadomo na temat skutecznych strategii redukcji problemu otyłości wśród nieletnich.

Otyłość – aktualnie jeden z najpoważniejszych problemów dotyczący nieletnich

W Polsce w przeciągu ostatnich 25 lat częstotliwość występowania nadwagi u nieletnich wzrosła wielokrotnie (por. Jarosz i in., 2006; Oblacińska, 2018). Podczas gdy na początku lat dziewięćdziesiątych nadwaga występowała średnio u 3,1% młodych ludzi, a otyłość dotyczyła zaledwie 1,5% z nich (Jarosz i in., 2006), w obecnej dekadzie nadwagę obserwujemy u około 13%-21% nieletnich, zaś otyłość u 4% -5% z nich (Kułaga i in. 2011; Oblacińska, 2018). Ta sytuacja stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia dzieci i nastolatków, ich samooceny i osiągnięć na polu osobistym i zawodowym przez całe życie.

Ze względu na swoją skalę, problem otyłości przyczynił się do zwiększenia ilości badań dotyczących czynników wpływających na masę ciała osób w różnych kategoriach wiekowych. Warto więc podsumować rezultaty takich badań i odpowiedzieć na pytanie, co wiadomo na temat przyczyn tej niepokojącej sytuacji i skutecznych sposobów jej zmiany.

Przyczyny problemu – brak ruchu, jedzenie tego, co pod ręką i trudności w samokontroli

Bez wątpienia jedną z głównych przyczyn eskalacji problemu otyłości u dzieci jest wysoka konsumpcja kalorycznych produktów połączona z niską aktywnością fizyczną. Z czego to wynika? W tym artykule chciałam skupić się na przeanalizowaniu czynników związanych z odżywianiem dzieci, aktywności poświęcę inny tekst.

Kiedy kilka lat temu pytano się dzieci z Polski o to, jak często mogą swobodnie sięgać po niezdrowe produkty w domu i w szkole, to przeciętna odpowiedź brzmiała: „często” (TEMPEST Consortium, 2012). Był to zapewne efekt sytuacji polskich sklepików szkolnych, otaczających nas na każdym kroku półek sklepowych uginających się pod ciężarem niezdrowej, wysoko przetworzonej żywności oraz braku kontroli rodzicielskiej nad pokusami znajdującymi się w domach… Niestety, mimo wielu lat bębnienia, jak niebezpieczne jest to, że dzieci mają słodycze pod ręką, wciąż nie radzimy sobie z tymi problemami.

Ustawa sklepikowa miała zmienić sytuację w szkole, pojawiły się jednak duże kłopoty z jej realizacją… Kwestia wysokiej dostępności niezdrowego jedzenia poza szkołą, w tym w środowisku domowym, tym bardziej jest trudna do ruszenia. W takim otyłogennym otoczeniu zaś utrzymanie prawidłowej masy ciała wymaga naprawdę dużych umiejętności samokontroli. 

I choć badania potwierdzają, że młodzi uznają zdrowe odżywianie za ważne, to pokonuje ich właśnie nieumiejętność radzenia sobie z pokusami. (Stock i in., 2013). Co więc dorośli mogą zrobić, aby młodym pomóc?

 

Rola rodziców, szkoły, polityki…

Rodzice skarżą się, że nawet jeśli uda im się wprowadzić zdrowe zasady żywieniowe w domu, to ich dzieci odżywiają się źle poza domem, personel szkolny natomiast narzeka, że prozdrowotne zmiany w szkołach nic nie dadzą, jeśli rodzice nie zadbają o odżywianie w domach… Krajowe i regionalne programy prozdrowotne nie przynoszę wystarczających rezultatów i nie wykorzystują odpowiednich metod oddziaływania (Januszewicz i Łuszczyńska, 2011). Ponadto w głowie dorosłych pojawia się szereg pytań dotyczących sposobu regulowania odżywiania dzieci i młodzieży: Czy wprowadzać zakazy, czy też nie? Jak uczyć dzieci, by nie ulegały pokusom, kiedy nie znajdują się one pod opieką dorosłych? Co zrobić, aby programy prewencji otyłości przynosiły odpowiednie rezultaty?

Praktyczne strategie przeciwdziałania otyłości u dzieci i młodzieży

Omówmy więc kluczowe strategie przeciwdziałania otyłości u młodych ludzi, które według badań naprawdę mają sens. Pierwszy z nich dotyczy sprawowania kontroli nad środowiskiem dzieci, aby stawało się mniej otyłogenne, a drugi kształtowania u nich odpowiednich postaw i umiejętności samoregulacyjnych w zakresie odżywiania.

Otoczenie młodych ludzi – jak je zmieniać, aby nie tuczyło?

Kontrola dorosłych nad środowiskiem dzieci oczywiście jest ograniczona. Nawet w przypadku małych dzieci rodzice zwykle nie są w stanie mieć stuprocentowego wpływu na to, co dzieci jedzą, rzadko bowiem pełną oni rolę jedynych opiekunów. Kiedy dziećmi zajmują się dziadkowie, opiekunki, żłobek lub przedszkole, ważne jest, by w każdym środowisku wdrażano jednolite, prozdrowotne praktyki żywieniowe. Istotną rolę, według badań odgrywa tu:

  • zwyczajowy sposób spożywania posiłków: ważne jest regularne spożywanie posiłków w spokojnej atmosferze, w wyznaczonym miejscu w szkole, a w domu jedzenie posiłków rodzinnych;
  • dawanie dobrego przykładu przez dorosłych: tzw. modelowanie – pokazywanie, jak dorośli jedzą zdrowe produkty, ale również jak zachowują umiar w sięganiu po niezdrowe smakołyki (!)…
  • zapewnianie dzieciom dostępu do zdrowych produktów: pakowanie do szkoły zdrowych, ale i smacznych przekąsek czy przechowywanie warzyw w domu na widoku, serwowanie w szkołach zdrowych produktów, np. owoców i warzyw; (Jeśli są atrakcyjnie podane, to, moim zdaniem, jeden z lepszych pomysłów realizowanych w szkołach.)
  • ograniczenie dostępu do produktów niezdrowych (np. rzadkie kupowanie słodyczy i trzymanie ich w niewidocznym miejscu).

 

Według badań (por. przegląd Januszewicz, 2014), te cztery czynniki stanowią  silneźródła wpływu pochodzące ze środowiska. Warto zaznaczyć jednak, że dorastające dzieci, w co raz większym stopniu samodzielnie decydują o tym, jak jedzą i w ich przypadku ważną rolę zaczynają odgrywać czynniki indywidualne. Wówczas bez rozwiniętych umiejętności samoregulacyjnych szczególnie narażone są na nadwagę, stąd ważne by wspierać dzieci i młodzież w nabywaniu takich umiejętności.

Jak kształtować samokontrolę młodych ludzi?

Samokontrola odnosi się do wszystkiego, co ludzie mogą zrobić, aby dostosowywać i zmieniać swoje myśli, uczucia i zachowania w celu osiągnięcia osobistych długoterminowych celów (np. zdrowego odżywiania, czy utrzymania prawidłowej masy ciała). Nie jest to dla młodego człowieka łatwe, gdyż wiąże się ściśle z umiejętnością dostrzegania dalekosiężnych konsekwencji zachowania, która nie rozwija się w pełni aż do dorosłości. Oznacza to, że dzieci skupiają się raczej na teraźniejszości. Jeśli chcą zjeść coś smacznego teraz, to trudno im (trudniej niż dorosłym) zestawić tę krótkoterminową przyjemność z długookresowymi konsekwencjami. Są jednak sposoby, aby pomóc młodzieży osiągnąć tę umiejętność.

 

Istnieje wiele strategii, które mogą pomóc w przyswajaniu i utrzymywaniu zdrowej diety. Z badań (TEMPEST, 2012) wynika, iż faktycznie młodzież, która używa tych strategii częściej, jada owoce i warzywa oraz je mniej przekąsek i pije mniej napojów gazowanych. Przejawem stosowania strategii samoregulacyjnych jest

  • unikanie pokus (np. unikanie miejsc, w których zwykle osoba się przejada),
  • kontrola pokus (np. zastępowanie wysokokalorycznych przekąsek owocami albo częstowanie się nimi w umiarze, aby zaspokoić ochotę w kontrolowany sposób),
  • rozpraszanie uwagi (np. zajmowanie się czymś w celu uniknięcia pokusy),
  • tłumienie (np. ignorowanie zapachu kuszącego produktu, powiedzenie sobie „nie”),
  • ustalanie celów i zasad (np. ustalanie, ile słodyczy można zjeść dziennie)
  • rozważanie celów (np. zastanawianie się, czego naprawdę się chce, kiedy pojawia się ochota na zjedzenie czegoś niezdrowego).

Aby stosowanie wyżej wymienionych strategii przyniosło dobre rezultaty, należy je dobierać adekwatnie do sytuacji, na przykład unikanie pokus (strategia nr 1), to dobra strategia samokontroli, kiedy osoba jest zmęczona, zdenerwowana i brakuje jej zasobów na zastosowanie innych strategii. A więc można ustalić z dzieckiem, że jeśli będzie bardzo zmęczone i głodne po powrocie ze szkoły, to na obiad zaczeka bawiąc się z psem w salonie, zamiast urzędować w kuchni i podjadać to, co jest pod ręką, w czasie gdy rodzić odgrzewa i nakłada posiłek. Złą strategią będzie tu natomiast ustalenie, że dziecko posiedzi w kuchni, ale zje tylko jedno z ciasteczek leżących na stole, bo zmęczenie i głód prawdopodobnie uniemożliwią umiar. Z kolei strategia zakładająca takie umiarkowane korzystanie z pokus, czyli strategia numer 2 (kontrola pokus), będzie dobra, kiedy dziecko (i rodzic!) mają siły oraz dobry nastrój i na przykład ustalą, że pójdą po kinie na ciastko do kawiarni, ale każde z nich wybierze tylko jedną małą porcję łakoci, a potem zjedzą je powoli, delektując się ich smakiem i wspólnym czasem, zamiast brać, jak dotąd dużo łakoci na wynos i jeść je w drodze do domu bez uważności.  Strategia numer 3, czyli rozpraszanie uwagi, będzie dobra, gdy wokół za dużo pokus i korzystniej będzie zająć się czymś innym –  na przykład na przyjęciu rodzić może zaproponować dzieciom zabawy grupowe zamiast ciągłego jedzenia przygotowanych smakołyków (starsze dzieci należy uczyć, aby same szukały sobie zajęcia w takich sytuacjach). Strategia numer 4, czyli tłumienie pokus, sprawdzi się, kiedy osoba jest czymś częstowana i nie wie, co odpowiedzieć. Można na przykład zaplanować z dzieckiem czy nastolatkiem, że w sytuacjach zaskoczenia chwilowo zablokuje swoją reakcję i powie „na razie dziękuje” (czyli zastosuje tłumienie), a potem zastanowi się, czy zjeść czy nie, czy naprawdę ma na to ochotę, jak będzie się czuł/o, kiedy ulegnie pokusie, czyli, ustalamy że zastosuje jeszcze jedną strategię – numer 6, zwaną rozważaniem celów. Przydatne tu będzie również ustalenie zasad (strategia 5), na przykład, jeśli częstowany młody człowiek postanowił wcześniej jeść tylko jedną porcję słodyczy dziennie, wówczas, może zdecydować, czy „dzienny przydział” chce przeznaczyć właśnie na to, co mu się proponuje, czy woli wybrać coś innego.

 

Oczywiście stosowanie tych strategii wymaga zdolności do aktywnej samokontroli, a więc można oczekiwać, że będą one realizowane raczej przez starsze dzieci lub adolescentów, wykazujących chęć do pracy nas swoimi nawykami. Młodsze dzieci wymagają w tym zakresie raczej aktywności rodziców, którzy podpowiedzą: „zajmij się czymś; pamiętaj, że możesz zjeść tylko jedną porcję słodyczy; zastanów się, czy naprawdę masz na to ochotę; pomyśl, czy na pewno jesteś głodny” itp. Dobra wiadomość jest jednak taka, że jeśli maluchy obserwują rodziców stosujących takie strategie, to poprzez modelowanie zaczynają się tego uczyć, a kiedyś staną się dorosłymi postępującymi właśnie w taki, chroniący przed problemem otyłości, sposób!

Jak już wspomniano, nie bez znaczenia jest też motywacja młodego człowieka. Z badań TEMPEST wynika, że nastolatki częściej używały tych strategii, kiedy były zmotywowane do zdrowego odżywiania się i chętne do wzięcia odpowiedzialności za swoje zachowania. Ponadto okazało się, że dziewczynki ogólnie częściej niż chłopcy je stosują w odniesieniu do swoich zachowań żywieniowych. Może się tak dziać, ponieważ dziewczynki mają tendencję do większego zainteresowania kwestiami związanymi ze zdrowym odżywaniem się.

Trudności i obawy zgłaszane przez dorosłych próbujących wpływać na odżywianie dzieci

 „On ma rodziców w nosie.”

Moja praktyka wskazuje, że panowanie nad odżywianiem dzieci wielu rodzicom wydaje się dużo łatwiejsze, niż wpływanie na odżywianie nastolatków. Wiek dojrzewania charakteryzuje się silną chęcią autonomii oraz niezależności. Rodzice zwykle sądzą, że w tym wieku rówieśnicy mają znacznie większy wpływ na zachowanie ich dzieci niż oni, jako rodzice. Jednakże warto tu wyjaśnić, że według badań, nastolatki wskazują właśnie rodziców, jako osoby, od których oczekują wsparcia w zakresie zdrowego odżywiania (Stock i in., 2013). Choć buntujące się nastolatki mogą sprawiać inne wrażenie, to wiele wskazuje na to, że kiedy dzieci dorastają, rodzice w dalszym ciągu wywierają istotny wpływ na ich odżywianie poprzez swoje zachowanie i postawy wobec jedzenia. Co więcej, badania (TEMPEST, 2012) pokazują, że standardy żywieniowe przekazywane dzieciom przez rodziców mają na nich większy wpływ niż standardy żywieniowe rówieśników. Kiedy dzieci dorastają, rodzice powinni więc w dalszym ciągu utrzymywać prozdrowotne zwyczaje żywieniowe w domu, nawet jeśli chwilowo wydaje się to bezskuteczne.

 

„Rodzic też człowiek… nieradzący sobie z kontrolą jedzenia w dodatku.”

Oczywiście dorośli będą w stanie uczyć dzieci strategii samokontroli, tylko jeśli sami dobrze opanują sztukę ich stosowania, a przecież wcale nie jest to takie łatwe… Czasem sami w pierwszej kolejności potrzebują wsparcia w poradzeniu sobie z zajadaniem stresu, organizowaniu regularnych posiłków, radzeniu sobie z pokusami.

Jeśli chodzi zaś o naukę sposobów postępowania z dziećmi i nastolatkami pomocny okazuje się w tym podręcznik wydany przez zespół TEMPEST, pt. „Strategie wspierania zdrowych zwyczajów żywieniowych u młodzieży” (Dostępny między innymi w języku polskim, do zamówienia przez Internet – patrz zakładka: „Literatura polecana przez Instytut” na stronie www.instytutpsychodietetyki.pl) lub przygotowane przez Instytut szkolenie internetowe: „Osiem najczęstszych problemów żywieniowych dzieci i młodzieży – jak je rozwiązać?” (dostępne wkrótce).

 

 

„Tupnąć nogą czy głaskać po głowie?”

Częstym dylematem dorosłych jest to, czy powinni oni obligować dzieci do zdrowych zachowań żywieniowych poprzez wprowadzane zasady, kary lub nagrody czy też lepiej jest stosować bardziej liberalne metody. Badania (Stock i in., 2013) wskazują, że profilaktyka nadwagi skierowana do nieletnich nie powinna się opierać na restrykcyjnych zakazach, które mogą wywołać opór. W działaniach prewencyjnych zalecamy raczej zapewnianie wspierających “kuksańców” niż nakładanie jasnych restrykcji. Kuksańce są łagodnymi i subtelnymi wskazówkami, dotyczącymi tego, jak powstrzymywać się od niezdrowego jedzenia bez jego bezpośredniego zakazywania, co sprawia, że młodzież nadal może samodzielnie decydować o tym, co zrobi. Używanie takich kuksańców, by wpływać na wybory żywieniowe, wydaje się lepiej oddziaływać na poprawę zachowań żywieniowych nastolatków, niż zabranianie spożywania niezdrowego jedzenia lub zupełne niewtrącanie się i prezentowanie skrajnie liberalnego podejścia. Dla rodziców te wnioski są ważnym odkryciem, ponieważ wskazują, że dzieci na pewno nie skorzystają na zbytniej pobłażliwości, za duża ilość zakazów również nie przyniesie dobrych rezultatów. Nastolatki nie chcą, by mówiono im, co mają robić, ale potrzebują wskazówek od rodziców (a nawet ich oczekują). Subtelne kuksańce wydają się być obiecującym sposobem zapewniania takiej efektywnej i możliwej do zaakceptowania pomocy.

 

Słowo podsumowania…

Choć dużo mówi się o roli rodziców w profilaktyce nadwagi i otyłości nie należy zapominać, że różne instytucje, takie jak szkoły i lokalne władze, mogą również oddziaływać na dietę młodzieży poprzez usługi, jakie proponują i zasady, jakie wdrażają. Ważne jest więc, by działania mające na celu walkę z epidemią otyłości miały charakter globalny.

Autorzy:

dr Anna Januszewicz
psycholog zdrowia, zajmuje się problemami kontroli odżywiania.
Psycholog, specjalista psychodietetyki, naukowiec i wykładowca. Zajmuje się głównie problemami nadmiernej masy ciała, zaburzeniami odżywiania, trudnościami z utrzymaniem diety. Koordynator zespołu specjalistów w Instytucie Psychodietetyki. Posiada bogate doświadczenie w edukacji z zakresu psychodietetyki i psychologii zdrowia.

Zarejestruj się!

I pobierz darmowe materiały edukacyjne.